Drukuj

Na tę wędrówkę, w sobotę 6 sierpnia wybrało się 15 piechurów. Mimo, że prognozy pogody były nieprzyjazne, deszczowe, warto było zaryzykować. Na trasie panowało słońce, aż do czasu powrotu do dom u.

Do Gądek dojechaliśmy pociągiem. Tam, na stacji znajduje się początek czarnego szlaku łącznikowego. Pierwszy znak był czytelny, później było już tylko ciekawie. Szlak dawno nie odnawiany sprawia wiele niespodzianek wędrowcom; wszyscy jednak z humorem pokonali mokre od nocnego deszczu gałązki zarastające ścieżkę i przejście „pod młodnikiem sosnowym”. Gdy „odnalazło się” także wejście na szlak czerwony (po przebudowie skrzyżowania), dalej droga prowadziła już w większości dość szerokim duktem leśnym. Za Kamionkami, które ominęliśmy skrajem, naszą uwagę przykuła kolekcja tabliczek o pilnującym gospodarstwa psie (brama otwarta, więc raczej tylko kolekcja tabliczek). Po wejściu ponownie na teren leśny rozpoczęliśmy przygodę z rzeczką Głuszynką, którą przekraczaliśmy do końca wycieczki kilkakrotnie. Pierwsza była kładka: drewniana, wisząca na linach; później były to mniejsze lub większe mosty betonowe. Trasa naszej wędrówki wzdłuż szlaku czerwonego prowadziła przez teren Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego Głuszyna. Będąc na skraju Daszewic skręciliśmy do Sypniewa. Tam znajduje się dworek pod Platanem. Nazwa o tyle prawdziwa, że budynek otacza kilka starych platanów, a park podworski nazwano im. P. E.Strzeleckiego. Z postacią tego wielkopolskiego podróżnika i odkrywcy spotkaliśmy się także w pobliskiej Głuszynie, gdzie przed budynkiem Gimnazjum znajduje się obelisk z tablicą jemu poświęconą (urodził się w 1797r. właśnie w Głuszynie). Najstarszym zabytkiem tej peryferyjnej dzielnicy Poznania (od 1942r. w granicach administracyjnych miasta) jest gotycki kościół pw św. Jakuba Apostoła, pochodzący z XIII w. Na parafialnym cmentarzu poza kaplicą znajduje się głaz z tablicą poświęconą pamięci 139 żołnierzy radzieckich, którzy tu zginęli.

Z przystanku w Głuszynie przejechaliśmy autobusem, a następnie tramwajem – testując różne, nie zawsze sprawne biletomaty – do centrum Poznania. Przejazd pociągiem do Środy zakończył tę ciekawą, przyjemną wycieczkę.

Trasę prowadziła L.Pazoła

Lidia Pazoła