W kameralnej 11-osobowej grupie wybraliśmy się do Poznania, gdzie szukaliśmy śladów Średzkiej Kolejki.
Rajd rozpoczął się na przystanku kolejowym Poznań Starołęka. Tam właśnie rozpoczynał się ponad 5 kilometrowy odcinek torów Średzkiej Kolei Powiatowej oddany do użytku w 1903 roku. Początkowo śladów kolejki nie było wiele. W dużej ilości zaczęły pojawiać się po minięciu Ronda Starołęka. W Parku Rataje zobaczyliśmy zabytkowe eksponaty (parowozy: wąskotorowy i normalnotorowy oraz zabytkowy wagon restauracyjny). Dalej trasie naszej wędrówki towarzyszyła imitacja przebiegu torów Średzkiej Kolei Powiatowej, a od północnej części ulicy Inflanckiej tory towarzyszyły nam już niemal cały czas. Po dojściu do Jeziora Maltańskiego i rozwikłaniu tajemnicy co kryje dno akwenu, skierowaliśmy się kolejnym odcinkiem torowiska, oddanego do użytku w 1902 r., z Malty do stacji Kobylepole.
Podczas rajdu mogliśmy przekonać się, że Śladów Średzkiej Kolei, bardzo ważnej dla mieszkańców naszego miasta, w Poznaniu jest bardzo dużo. Cieszy fakt, że torowiska pozostają obecne, mimo że od 60 lat żaden pociąg tamtędy nie przejechał. Cieszy też fakt, że w miejscach nowych inwestycji w terenie oznaczany jest przebieg torowiska. Wreszcie cieszy fakt, że w dobrym stanie zachowany jest budynek byłego dworca na stacji Kobylepole, w ostatnim czasie odnowiono budynek parowozowni, a obecnie trwa renowacja budynków wybudowanych przy ul. Folwarcznej na początku XX w. dla pracowników Kolei Średzkiej.
Ostatnia część rajdu poświęcona została rodzinie Mycielskich, a dokładniej mowa była o dwóch Józefach Mycielskich, postaciach ważnych dla rozwoju Kobylegopola i okolic, a także dla rozwoju naszej Kolejki. Uczestnicy rajdu zobaczyli miejsce, gdzie znajdował się Pałac Mycielskich oraz przekonali się jak niewiele po nim zostało. Nie udało się dojść do Browaru Kobylepole, ale dowiedzieliśmy się o jego znaczeniu na rynku krajowym i zagranicznym.
Na koniec rajdu grupa udała się w drogę powrotną komunikacją miejską. Na prośbę Zosii część trasy powrotnej odbywała się tramwajem. A żeby w pełni zadowolić Zosię pokonanie trasy tramwajowej wymagało przesiadki na drugi tramwaj.
Mimo licznych ostrzeżeń meteorologicznych, musimy przyznać, że pogoda udała się. Jak donosi uczestnik rajdu, który pozostał w Poznaniu, o godz. 14.30 zaczął padać deszcz, ale my wtedy już byliśmy w Środzie.
Już dziś zapraszamy na kolejny - przyszłoroczny rajd Śladem Średzkiej Kolejki. Który będzie to odcinek dowiecie się pod koniec roku.