W sobotę 19 stycznia rozpoczęliśmy nowy sezon wycieczką krajoznawczą pod hasłem Ale szopka!. Pierwszą szopkę bożonarodzeniową zbudował (z udziałem żywych zwierząt) święty Franciszek z Asyżu, dziś mamy ich wiele i kolędując szczególnie do franciszkańskich kościołów możemy podziwiać ich różnorodność.
Ponieważ w roku ubiegłym widzieliśmy największą , w Poznaniu, tym razem naszym celem był kościół przy klasztorze franciszkańskim w Woźnikach. Po drodze zwiedziliśmy szopkę w kościele farnym pw NMP Wniebowziętej w Śremie. Urządzona bardzo kolorowo, z wykorzystaniem wielu ruchomych figurek, podobała się szczególnie dzieciom.
Klasztor franciszkański w Woźnikach koło Grodziska Wielkopolskiego posiada nawet dwa żłóbki. Wewnątrz pięknego, barokowego kościoła zajmując całe prezbiterium wzniesiono konstrukcję powyżej ołtarza. Aniołki unoszą się nad szopką a mały Jezusek ze świetlną aureolą porusza nóżkami. Piękna, duża szopka i zupełnie inna aniżeli u franciszkanów w Poznaniu, czy kościele śremskim. W podziemiach kościoła znajduje się makieta zespołu klasztornego w jego pierwotnej formie oraz trumny zmarłych braci i dobrodziejów klasztoru. Natomiast przed bramą wejściową (cały kompleks klasztorny znajduje się w lesie) zbudowano szopkę z Dzieciątkiem, a dookoła podziwiać można żywe zwierzęta (jak u św. Franciszka); są gołębie, króliki, drób i owce. Zwierzęta te podarowali okoliczni mieszkańcy.
W programie wyjazdu planowany był także spacer, jednak z uwagi na niską temperaturę, silny wiatr i zacinający śnieg - zrezygnowaliśmy z niego.
L. Pazoła